Znany jest powszechnie cytat Henry'ego Forda: "Każdy może mieć Forda w ulubionym kolorze ... pod warunkiem, że lubi kolor czarny". Bezwiednie(?) nawiązał do niego min. Boni wyjaśniając, że nie było zakazu otwierania trumien, co więcej rodziny kilku ofiar katastrofy Smoleńskiej zgodę na otworzenie trumien bezzwłocznie dostały.
Dzisiejsze wydanie internetowe Dziennika:
---
Zapewnił jednak, że rodziny, które życzyły sobie ich otwarcia - np. w celu kremacji zwłok - mogły to zrobić, po spełnieniu określonych warunków.
Z prośbami dotyczącymi kremacji zgłosiły się cztery rodziny i we współpracy z służbą sanitarną znaleźliśmy sposób na to, by otworzyć trumny i przygotować do pochówku przez spopielenie. (...) Inspektor sanitarny w przypadku kremacji rozpisał dokładnie poszczególne kroki, działania i miejsca, gdzie to się mogło odbyć - powiedział Boni.
---
Min. Boni użył chytrze słowa 'np.', jednak nie wskazał przypadku innego niż otwarcie trumny w celu kremacji zwłok. Po kremacji żadna analiza czyje to były zwłoki, oraz jaka była przyczyna śmierci oczywiście nie jest możliwa. Wychodzi więc na to, że
każda rodzina może otworzyć trumnę, … pod warunkiem, że służyć to będzie zacieraniu śladów niekompetencji obecnej ekipy.
Link: dziennik.pl min. Boni o otwieraniu trumien
